XXIX Ogólnopolska Szkoła Chemii
"In primis chemia"
Janów Lubelski, 8-12 listopada 2008
Już w piątek, 7 listiopada o godzinie 425 delegacja Sekcji w składzie: Anna Meszyńska, Michał Laskowski, Andrzej Okuniewski i Damian Paliwoda, wyruszyła na XXIX Ogólnopolską Szkołę Chemii. Po nocy spędzonej w Lublinie, w sobotę, przejechaliśmy busem do Janowa Lubelskiego, gdzie o godznie 1700 rozpoczęła się konferencja. Wykład inauguracyjny na temat „Podobieństwa i różnice pomiędzy ochroną środowiska, a zieloną chemią” poprowadził dziekan Wydziału Chemii UMCS, prof. dr hab. Janusz Ryczkowski.
Choć po kolacji rozpoczęła się wielka integracja, która skończyła się o wczesnych godzinach przedpołudnuiowych dnia kolejnego, Damian dzielnie reprezentował Sekcję podczas sowjego wykładu „Synteza i właściwości związków kompleksowych niku(II) z ligandami ditiokarbaminianowymi”, która została odebrana bardzo pozytywnie. Tego samego dnia, jednak porą znacznie późniejszą (1740), podczas I sesji posterowej Ania prezentowała pracę „Co w kolanie piszczy?”.
Dnia trzeciego porą wczesną Michał prowadził spekulacje na temat „Biochemii w warunkach ekstremalnych”. Po serii wykładów innych uczestniów Szkoły mieliśmy możliwość wysłuchania prezentcji firmy Symbios. Forma była dość ciekawa, bo prowadząca czytała prezentację z kartki i zarażała całą salę śmiecham... O 18 zaczęła się II sesja posterowa, na której m.in. Joasia Bejnarowicz prezentowała poster o daktyloskopii (I miejsce za poster popularnonaukowy). Po wszystkich oficjalnościach poszliśmy na ognisko :D
Ostatniego dnia Andrzej prezentował wykład p.t. „Reakcje związków tiokarbonylowych z solami miedzi(II)”, za którą otrzymał II nagrodę w kategorii prezentacja z badań własnych.
(więcej zdjęć w naszej galerii) Prezentacja Damiana |
Prezentacja Michała |
Ania i jej poster |
Prezentacja Andrzeja |
Joasia i jej poster |
Na zebraniu walnym przyjęto dwa nowe koła naukowe w szeregi ASSChemu i przegłosowano bieżące sprawy. Wybrany został ośrodek organizujący kolejną, XXX już, Ogólnopolską Szkołę Chemii: Koło „Jeż” z Wrocławia, które wygrało w walce z kołem z Krakowa. Po zebraniu nastąpiło wręczenie nagród (szczegóły na stronie asschem.org), a po odtańczeniu poloneza zaczęła się część nieoficjalna bankietu, która trwała do białego rana.
Następnego dnia po śniadaniu i ostatnim spacerze po okolicznych laskach musieliśmy wracać do Gdańska. Podróż minęła bardzo gorąco, jako że nie było możliwości regulacji temperatury w przedziale i na fotelach mogliśmy podgrzewać sobie kanapki i pizzę ;P
Z niecierpliwością czekamy na XXX OSChem!