Sekcja Studencka Oddziału Gdańskiego
Polskiego Towarzystwa Chemicznego

„Hybryda”

XXVII Ogólnopolska Szkoła Chemii "Ezoteryczna Chemia"

Ciążeń, 15-19 listopada 2007

Andrzej Okuniewski

ZOBACZ ZDJĘCIA

Tegoroczna jesienna Ogólnopolska Szkoła Chemii zorganizowana została przez Naukowe Koło Chemików UAM w Pałacu w Ciążeniu nad Wartą. Dojazd do ośrodka z dworca w Słupcy zapewnili nam organizatorzy, co bardzo usprawniło całą podróż.

Po przybyciu na miejsce zostaliśmy mile zaskoczeni, ponieważ pałac prezentował się doskonale nie tylko z zewnątrz, ale i pokoje które zostały nam przydzielone były o wysokim standardzie. Trzeba również przyznać, ze jedzenie było wyborne, o czym przekonaliśmy się już na pierwszym obiedzie. Po krótkiej przerwie odbyło się uroczyste otwarcie XXVII OSChem zakończone fascynującym wykładem prof. UAM dr. hab. Marcina Molskiego. W wykładzie zatytułowanym "Science & Art" pokazywał on wpływ nauki na sztukę oraz, co ciekawe, sztuki na naukę. Ogrom kolorowych ilustracji i cudnych animacji, którym towarzyszyła muzyka pozwolił nie tylko wiele się dowiedzieć, ale także doskonale zrelaksować. Po kolacji rozpoczął się program wieczorny, czyli impreza integracyjna :), która trwała prawie do świtu.

W piątek po śniadaniu o godzinie 10:00 rozpoczęła się I sesja wykładowa o tematyce związanej z chemią fizyczną, kwantową i teoretyczną. O 15:00 uraczono nas jak zwykle pysznym obiadem, a po nim udaliśmy się na II sesję wykładową poświęconą głównie chemii analitycznej. Wieczorem, po kolacji odbył sie o godzinie 20:30 wykład dr. Błażeja Gierczyka pod tytułem "Hinc lucem et pocula sacra - stąd czerpiemy światło i święte puchary nauki". Wykład miał trwać godzinę, przeciągnął się jednak do godzimy 23:00. Jednak było warto wytrwać do końca, gdyż wykład był ubarwiony masą eksperymentów z zakresu inkandescencji, fluorescencji i fosforescencji (zdjęcia można obejrzeć w galerii). Zobaczyliśmy, że np. zgniecenie szybkim ruchem w kombinerkach kostki zwykłego cukru powoduje zieloną mechanoluminescencję. Przed północą zaczęliśmy chemparty, które trwało do godziny 8:00, kiedy to weszliśmy prosto na śniadanie.

W sobotni poranek wybraliśmy się na wycieczkę. Na początek zwiedziliśmy księgozbiory pałacu, w którym mieszkaliśmy, gdyż swego czasu był on magazynem książek Biblioteki Głównej Uniwersytetu Adama Mickiewicza i dziś stanowi miejsce największego zbioru literatury masońskiej w Europie. Następnie pojechaliśmy autokarem do Opactwa w Lądzie, gdzie poznaliśmy pracę i cele Klasztoru Salezjan. Po obiedzie rozpoczęła się III sesja wykładowa o zróżnicowanej tematyce, podczas której prezentował się jeden z naszych członków - Michał Laskowski z referatem "Broń chemiczna: charakterystyka oraz rys historyczny". Po ostatnim wykładzie przenieśliśmy się do sali obok, gdzie odbyła się I sesja posterowa. Po kolacji w sali wykładowej odbył się pokaz zdjęć z poprzednich Szkół Chemii, a po nim, tradycyjnie, impreza do białego rana.

Po niedzielnym śniadaniu nastąpiła IV sesja wykładowa o tematyce bio, lecz nie tylko, a po przerwie V sesja wykładowa, podczas której prezentował się Damian Paliwoda "Reakcje metatezy w syntezie kompleksów metali bloku d". Tak jak poprzedniego dnia po ostatnim wykładzie przenieśliśmy się do sali obok, gdzie 3 naszych członków prezentowało swoje postery podczas II sesji posterowej. Karolina Kwiatkowska przedstawiła poster "Doping genowy", Lidia Ochocka: "Krótka podróż w świat heterofulwalenów", a Andrzej Okuniewski: "O czym może pamiętać związek chemiczny?, czyli nowoczesne metody zapisu informacji". Ten ostatni poster zajął III miejsce w konkursie na najlepszy poster popularnonaukowy.

Po obiedzie udaliśmy się na zebranie walne, na którym zostały omówione bieżące sprawy, wprowadzono kilka poprawek do statutu i ustalono gdzie odbędzie się kolejna XXVIII OSChem. O 20:00 rozpoczął się bankiet. Po oficjalnych podziękowaniach i wręczeniu nagród oraz upominków (w tym dla nas) odtańczyliśmy poloneza i usiedliśmy do kolacji. Po pewnym czasie rozkręciła się oczywiście impreza jednak tym razem nie w piwnicy, a na holu i w jadalni. Tej nocy również siedzieliśmy do rana dyskutując o zagadnieniach popularnonaukowych.

Rano, po godzinie snu i śniadaniu, przyszedł czas rozstania. Okazało się, że zapas 864 puszek piwa był ponad nasze możliwości, choć nikt sobie nie żałował, tak więc dostaliśmy małe wyprawki ;P. Podróż powrotna minęła całkiem sprawnie i tak skończyła się XXVII OSChem.